Nuda? W kosmosie nie istnieje!
Astronauci nie mają czasu na nudę. W końcu nie każdy może spędzić dzień, patrząc, jak Ziemia obraca się pod nogami. Poza tym każdy ich dzień jest pełen nowych wyzwań – od mycia zębów bez wody po radzenie sobie z awariami, które mogłyby być scenariuszem do filmu akcji.
Więc następnym razem, gdy pomyślisz: „Co oni tam w tej przestrzeni robią?”, przypomnij sobie, że to tacy sami ludzie jak my – tylko z odrobiną więcej grawitacyjnego luzu i naprawdę świetnym widokiem z „biura”.
Kosmiczna praca: Eksperymenty czy układanie puzzli?
Tak, astronauci pracują. Nie po to w końcu lecieli 400 kilometrów nad Ziemię, żeby siedzieć z założonymi rękami. Ich codzienne obowiązki to np. przeprowadzanie eksperymentów, które mogą zmienić naszą przyszłość. Na przykład: jak fasola rośnie w nieważkości? Albo jak wpływa na człowieka picie herbaty, gdy kubek nie trzyma się stołu? Ważne pytania wymagają kosmicznych odpowiedzi!
Poza tym naprawiają sprzęt, co przypomina trochę majsterkowanie w garażu, tylko w kombinezonie i z widokiem na Ziemię przez okno. To jak naprawa zmywarki, ale pod presją: „Jeśli to zepsujesz, to cała stacja może wylecieć w kosmos… bardziej.”
Poranek na orbicie: Kosmiczna drzemka czy jogging na bieżni?
Dzień astronauty zaczyna się od budzika, który nie wygrywa „Dancing Queen”, ale raczej coś w stylu: „Houston, wake up!” Potem szybkie ogarnięcie i pora na śniadanie. Oczywiście nie smażą jajecznicy na bekonie, bo w kosmosie tłuszcz unosi się w powietrzu jak balony na festiwalu, co mogłoby zakończyć się… nieziemskim bałaganem. Zamiast tego wciągają przez słomkę kawę i jedzą „kanapki” z suszonego kurczaka. Mniam!
Po śniadaniu czas na trening – nawet w kosmosie trzeba dbać o formę. Ale wyobraź sobie, jak biegasz na bieżni, podczas gdy wszystko wokół ciebie się unosi: ręczniki, butelki z wodą, a może nawet twój kolega z załogi. Spacer na orbitę? Może innym razem!